Dziecko, miłość, tęsknota

Dziś gdy tak wszyscy gonią po sklepach chcą zdarzyć przed świętami zastanawiam się nad sensem. Sens życia, istnienia, bądź właśnie świat to daje nam w życiu odrobinkę wytchnienia pochylenia się nad swoim życiem, czy oby wszystko jest ok czy życie nasze jest dobre, szczere i uczciwe wobec drugiego człowieka. Każdy z nas ma wzloty i upadki, raz płaczemy na przemian z radością. Święta to dobry czas na pojednanie się najpierw z samym sobą później może z kimś kim od lat nie mamy kontaktu z wielu różnych powodów. Uśmiechnijmy się a to już wiele bo napewno krok do przodu.                  m

Dlaczego życie jest podróżą? Dzisiaj przyszło mi do głowy że w życiu nieustannie podróżujemy, dokonujemy jakichś wyborów czasem gorszych. Wtedy przychodzi myśl czy oby dobra droga, czy idąc w tym kierunku nie zrobię komuś krzywdy, nie zranię złym spojrzeniem bądź zniechęceniem. Można by tutaj mnożyć te przemyślenia i zawsze coś każdy z nas znajdzie i odniesie do siebie. Dzisiaj miałam ciekawą rozmowę z osobą ważną w mym życiu i myślałam że wciąż szukając nie można być szczęśliwym ale czasem kilka chwil w życiu może doprowadzić do łez szczęścia. Wniosek nasuwa mi się sam. DZIĘKUJMY ZA TO CO MAMY!      m

Jutro zaczyna się szkoła, dla niektórych to zupełna nowość i lek przed nowym wyzwaniem. Pewno jest to jakiś strach, jakaś niepewność i kłębiące się myśli. Myślę pozytywnie bo i dosyć ma dzień swojej biedy aby zamartwiać się tym co potrzebne w życiu. Wszystkim mamą i ich pociechą cierpliwości i radości :) m

Wpadło mi dziś do głowy powiedzenie że Duch Święty rozdaje prezenty. I całkowicie się z tym zgodzę. Może to takie trochę dla niektórych Boże a może i śmieszne ale w życiu rzeczywiście tak jest. Czy każda rzecz, każde nasze westchnienie to przypadek? Bardzo się ucieszyłam gdy po dzisiejszej rozmowie z kimś kogo sobie cenie dochodzę do wniosku że nawet Duch Święty może być symbolem nawrócenia i można to okazać w różny sposób.  D Dziękuję Tobie za pokazanie mi wiary w taki sposób bo każdy sposób jest dobry grunt że efekt mocny. m. 

Przez większość życia zadaję sobie pytanie: kim tak naprawdę jestem? Co mnie tak bardzo motywuje do życia cóż jest motorem w moich działaniach by osiągnąć cel. Wiele myśli przychodzi do głowy z jednej strony się urywają z drugiej gonią jedna za drugą. Są dni kiedy jest i czarna dziura w myśleniu a i chęci odchodzą lecz jest coś i ktoś kto nadaje sensu mojemu ba naszemu istnieniu. Pamiętajmy jedno że pomimo przeciwności losu jest sens a za zakrętem jest coś co rozświetli naszą drogę. m.

Czasem bezradność mnie dopada choć rzadko miewam takie dziwne myśli które kłębią mi się w głowie. Dziś poszłam do kilku wniosków ale to nie one mi pomagają to nie ta bezradność która dziś mi doskwiera to poprostu życie nauczyło działać i dawać bezradności pstryczka w nos. Dziś popadam ze skrajności w skrajność raz ktoś mnie wkurzył później inna osoba dała mega wiele radości czy ta radość pokryje ta bezradność w chwilach trudnych. Dzięki że jesteś ...

Często wracam do dawnych dni gdy życie zdawało się być idealne. Po tylu latach płaczu, smutku przeplatanego z radością dochodzę do wniosku że ani jedna łza nie była wylana na próżno. Życie uczy pokory i szacunku do samej siebie, czy człowiek budząc się rano pomyśli co zrobił minionego dnia czy przed samym sobą zrobi rachunek sumienia. Dziś budząc się rano wiem że to życie jest super pomimo tylu przeciwności ale mam swoje małe szczęście i do życia nic więcej nie trzeba. Ktoś mi powiedział ostatnio że nie da się zapomnieć o tym co było fakt nie da się ale można rzucić to za siebie i nauczyć się z tym żyć. Płacz i łzy nic nie pomogą jedynie utwierdza że rana wciąż krwawi. Nie warto!

Zastanawiam się dzisiaj skąd człowiek bierze siłę by choćby się uśmiechać i wytrwać w swoich postanowieniach. Może to takie Boże co pisze tym razem ale patrząc na to co się dzieje w Rio de Janeiro mogę stwierdzić że "wiara góry przenosi" osobiście wierzę mocno że każdy z nas ma swoje światło które święci nam każdego dnia ale my tego nie dostrzegamy. Czyżby złe patrzenie a może pogoń za życiem nie pozwala nam dostrzegać tego co jest tak blisko. Spójrz w serce wówczas wszystko zroz umiesz. m

Ciekawa osoba mnie dziś zainspirowała, czym jest wiara? "Ciało do piachu, dusza idzie dalej" jak sobie pomyślę i postaram się wyobrazić moją duszę jako ulatującego ptaka to aż mrozi mi krew w żyłach. Odrazu pytam samej siebie kim jestem, co dobrego a może i złego zrobiłam, robię poprostu rachunek sumienia. Podsumowanie jest krótkie ŻYJ TAK BYŚ NIE MUSIAŁ, MUSIAŁA SIĘ WSTYDZIĆ. Co mną kieruje w życiu? Pozytywne myslenie które daje mi wiarę w lepsze jutro. D - dziękuje.  m

Dziś przychodzi mi do głowy taka samotność której niby nie ma a jednak jest. Dociera do ludzi którzy na codzień są uśmiechnięci, przychodzą do domu i szara rzeczywistość ich dopada. Brak pokrewnej duszy, przyjaciela a może miłości, któż to może wiedzieć."prawdziwy przyjaciel lekarstwem, kto go znalazł skarb znalazł". Wystarczy jeden prawdziwy a życie nabierze kolorów a i los uśmiechnie się do nas. Tylko kim jest ten prawdziwy przyjaciel.jak rozpoznać że to ten by nie czuć się samotnie, bynajmniej ja tego nie wiem. Szansa na lepsze jutro i poczucie że ktoś jest obok zawsze jest. Potrzeba tylko być może krok, ten jeden jedyny krok.                                                                   m

Mam dziś w sercu wielką burzę. Trudno jest pisać zwłaszcza o uczuciach choć niby łatwiej pisać niż mówić. Myśli się urywają z drugiej strony gonią jedna za drugą ale serce pełne wielu pomieszanych nie ułożonych uczuć i myśli. Burza dopadła me serce i umysł, kotłują się i wielu tych myśli walczy jakby ze sobą. Jest w życiu coś tak blisko że mogę tego dotknąć ale nie mogę tego mieć, ironia losu. Mówią że podobno nie można mieć wszystkiego inni znowu mówią że jeśli czegoś się bardzo chce to się to dostanie. Niby chcieć to móc ale jak jest naprawdę?  Pytanie zostaje bez odpowiedzi. m

Każdy z nas ma kogoś na kim może sie wzoruje albo stara się choć w części naśladować. Ja mam takiego Kogoś od wielu lat, choć naśladowczynią napewno nie będę bo w tych czasach to by było zbyt trudne, bynajmniej dla mnie. Gdy w mediach było głośno o wyborze nowego Papieża zastanawiałam się jaki będzie, jakie przyjemnie imię. Może to dziwne że piszę właśnie o tym ale od kilku dni siedzi mi to gdzieś w głowie. Mój ukochany święty Franciszek z Asyżu i Papież Franciszek co łączy te dwie osoby? Może prostota, hm sama nie wiem. Zadając sobie wiele pytań w życiu na wiele nie uzyskuję odpowiedzi, pewnie jak każdy z nas i dlatego staram się choć w życiu moim żyć uczciwie a odpowiedzi na wiele pytań uzyskam w innym lepszym świecie :) m

Pewno wielu z nas zada sobie pytanie, dlaczego akurat On, dlaczego o Nim pisze. Wychowałam się na Jego muzyce. Spotkał się w życiu z krytyką za styl życia i co z tego że był jaki był, grał świetną muzykę która mnie uskrzydla do dziś. Sam kiedyś powiedział że stanie się legendą, szkoda że tak szybko. Gdy byłam nastolatką z koleżanka :) całymi dniami siedziałyśmy u mnie i wciąż słuchając właśnie Jego. Mam jedno ciche marzenie: Garden Lodge, 1 Logan Place Kensington. m

Dzisiaj właśnie ta kartka po 20 latach wpadła mi w ręce, niesie ona za sobą wiele wspomnień może i bólu. Na dzień dzisiejszy trudno mi powiedzieć czy to ból czy tylko wspomnienia a może i sentyment do pamiątek po kimś... Po drugiej stronie na kartce jest napis " Piękny i radosny jest ogień" bacz jednak abyś dobrze moc jego wykorzystała. Każdy żywioł, gdy jest nie opanowany wiele szkód przynieść może. A ty ciepło, i żar jego rozdawaj wokół. Wtedy wielu przyjaciół przyjdzie do Ciebie. Życzenia składać będą, modlitwa Ciebie wspierać. Znam to tyle lat na pamięć pomogło mi przetrwać wiele trudnych chwil w życiu, szkoda że osoba która mi ja dała nie czyta tego. Wiem jedno że nawet po tak długim czasie uczucia nie zawsze się zmieniają, czy dobrze?                                         ...

Pewno każdy ma w życiu swoją ważną datę, kartkę w kalendarzu. Narodziny dziecka, ślub, można by wiele wymieniać. U mnie w życiu tych dat nie ma zbyt wiele a jeśli są i wracam do nich to pojawia się uśmiech na twarzy. Wielką zmianą w moim życiu były narodziny dziecka no i pewno wielu ludzi powie: ba w naszym też. Wczoraj dzień urodzin mojej córki jakże dla Niej ważne bo ma już 5 lat i potrafi o wielu rzeczach sama zdecydować co chce, kogo chce zaprosić. Widząc radość na jej twarzy wszystkie smutki i kłopoty ulatuja. Dlatego wiem i trwać będę w tym że wyrywajac kartkę z kalendarza zapisujemy w głowie jakieś tam sprawy które w dalszym naszym życiu bedą wspomnieniami. m

Minęło tyle lat od czasu gdy odeszła moja babcia, niektórzy pewnie myślą dlaczego pisze tylko o babci. To właśnie babcia nauczyła mnie jak żyć, co robić by nie ranić i nie krzywdzić, by żyć w zgodzie z własnym sumieniem. Teraz gdy minęło te wiele lat to już wiem i odróżniam smutek od bólu, smutek od śmiechu. Mogę wiele pisać na ten temat. Niedawno ktoś napisał do mnie na facebook odnośnie pewnej sprawy takie zdanie " Woda w Wiśle będzie krystalicznie czysta jak się wyszkolisz" To tylko mały kawałek tego co ktoś mi napisał. Zraniło mnie to bo znam swoje możliwości i to nie w jednej dziedzinie. Pisząc to nie pamięta jak mnie zraził w dzieciństwie jaka rane zostawił w moim życiu która się nigdy nie zagoi. Mam nadzieje że nikt inny w jego otoczeniu nie doświadczył i nie doświadczy tego. Wybaczylam - bo tak nauczyła mnie właśnie babcia. A czego nauczyły babcie osób które krzywdzą i popełniają zło? ...

No i znowu dopadła nas choroba. Co wtedy przychodzi nam do głowy? Mi właśnie wskoczyła do głowy miłość wraz z nadzieją na lepszy dzień i tak sama siebie pytam choć odpowiedź znam: jaka miłość jest większa matki do dziecka, dziecka do matki czy miłość do partnera. Czasem miłość przychodzi cicho i niespodziewanie a czasem narobi hałasu i zrobi zamęt w naszym życiu. Miłość matczyna jest piękna wyzwala w nas poczucie tego że opieka nad dzieckiem staje się naszym powołaniem to tak jak z Bogiem, który nad nami czuwa. Bezradność dziecka w chorobie wlewa w nas czasem smutek a czasem daje nam kopa do działania. Dlatego trwajmy w miłości i pielegnujmy to piękne uczucie bez względu jakie ono jest. m.