Smutek i łzy
Często wracam do dawnych dni gdy życie zdawało się być idealne. Po tylu latach płaczu, smutku przeplatanego z radością dochodzę do wniosku że ani jedna łza nie była wylana na próżno. Życie uczy pokory i szacunku do samej siebie, czy człowiek budząc się rano pomyśli co zrobił minionego dnia czy przed samym sobą zrobi rachunek sumienia. Dziś budząc się rano wiem że to życie jest super pomimo tylu przeciwności ale mam swoje małe szczęście i do życia nic więcej nie trzeba. Ktoś mi powiedział ostatnio że nie da się zapomnieć o tym co było fakt nie da się ale można rzucić to za siebie i nauczyć się z tym żyć. Płacz i łzy nic nie pomogą jedynie utwierdza że rana wciąż krwawi. Nie warto!