Drobne radości dnia codziennego – dlaczego warto je doceniać? m
Ostatnie tygodnie były dla mnie wyjątkowo trudne. Dwa miesiące temu pożegnałam bliską osobę, co zmusiło mnie do zatrzymania się i spojrzenia na życie z innej perspektywy. W takich chwilach człowiek zaczyna rozumieć, że to nie wielkie rzeczy, a właśnie drobne momenty nadają sens naszemu istnieniu.
I wiecie co? Nie narzekam na życie. Mam wspaniałe dziecko, które każdego dnia przypomina mi, że życie potrafi być piękne, nawet w najprostszych chwilach. Czasem to ciepły uśmiech z samego rana, czasem niespodziewane „kocham Cię, mamo” w środku dnia. Te drobiazgi mają w sobie więcej mocy, niż mogłoby się wydawać.
Czego uczą nas trudne chwile?
Bycie przy kimś w ostatnich chwilach życia to doświadczenie, którego nie da się zapomnieć. W jednej chwili wszystko, co zwykle wydaje się ważne – problemy, pośpiech, obowiązki – przestaje mieć znaczenie. Zostaje tylko pytanie: czy dostatecznie często mówiłam „kocham” "jestem", "będę do końca" ? Czy doceniałam te chwile, które naprawdę były ważne?
Teraz staram się patrzeć na każdy dzień z wdzięcznością. Mam wspaniałe dziecko, które daje mi siłę i przypomina, że życie to nie tylko wyzwania, ale też mnóstwo pięknych momentów, jeśli tylko nauczymy się je dostrzegać.
m