Podsumowując to co było w tym starym roku dochodzę do jednego wniosku i wszystkim tego życzę z całego serca: SPEŁNIAJMY MARZENIA!!! BĄDŹMY SZCZĘŚLIWI I ZDROWI.
m
Wracam do tęsknoty, bo dzisiaj dużo myśli przychodzi mi do głowy. Mówią że w życiu nie można narzekać, dziękować za to co się ma. (hm....) pewno tak jest a i ja pewno tak żyję dziękując. Gdy dzień się kończy pojawia się też głucha cisza, wracają myśli a w nich trochę smutku bo tęsknota boli. Mówią że jak się za kimś tęskni to dopiero wtedy odkrywa się prawdziwe uczucia bo to tęsknota pomaga nam zrozumieć co tak naprawdę czujemy. m
Ostatnie doświadczenia pozwalają mi zrozumieć kim naprawdę jestem, do jakich celów dążę. Nie jest to wszystko łatwe i nie przechodzi się bez szwanku. Ale czuje się spełniona, wielu dobrych mi ludzi mogą czuć się zawiedzeni niestety ja nie mogę zrobić nic bo jest mi dobrze. Najlepiej to przyjąć i zaakceptować. Moi drodzy cieszmy się tym co mamy. Uśmiecham się do swoich myśli i do was moi drodzy przyjaciele. m
Ostatnie tygodnie były dla mnie wyjątkowo trudne. Dwa miesiące temu pożegnałam bliską osobę, co zmusiło mnie do zatrzymania się i spojrzenia na życie z innej perspektywy. W takich chwilach człowiek zaczyna rozumieć, że to nie wielkie rzeczy, a właśnie drobne momenty nadają sens naszemu istnieniu. I wiecie co? Nie narzekam na życie. Mam wspaniałe dziecko, które każdego dnia przypomina mi, że życie potrafi być piękne, nawet w najprostszych chwilach. Czasem to ciepły uśmiech z samego rana, czasem niespodziewane „kocham Cię, mamo” w środku dnia. Te drobiazgi mają w sobie więcej mocy, niż mogłoby się wydawać. Czego uczą nas trudne chwile? Bycie przy kimś w ostatnich chwilach życia to doświadczenie, którego nie da się zapomnieć. W jednej chwili wszystko, co zwykle wydaje się ważne – problemy, pośpiech, obowiązki – przestaje mieć znaczenie. Zostaje tylko pytanie: czy dostatecznie często mówiłam „kocham” "jestem", "będę do końca" ? Czy doceniałam te chwile, któr...